Tajemnicza śmierć mieszkańca Mikołowa. Policja wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie!
Chociaż do wydarzenia doszło pod koniec maja, policja wciąż prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci mieszkańca Mikołowa. Ten prowadząc motorower, z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w stojącego busa i zginął na miejscu.
Relacje świadków wydają się być jednoznaczne. W piątkowe popołudnie 59-letni mieszkaniec Mikołowa jechał ulicą Gliwicką w Orzeszu na swoim motorowerze. Z niewyjaśnionych jednak przyczyn nagle zmienił pas ruchu i wjechał w stojący na przystanku autobusowym bus. Mimo szybkiej akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez przypadkowych ludzi a potem przez ratowników medycznych, mężczyzny nie udało się uratować.
Policja wciąż bada okoliczności zdarzenia, nie podając do publicznej wiadomości żadnych informacji z obawy o dobro śledztwa. Nieoficjalnie wiadomo, że sekcja zwłok mogła wykazać kluczowe dla sprawy aspekty związane ze stanem zdrowia zmarłego. Najbliżsi odmawiają wypowiadania się w tej sprawie.