Interwencja Fundacji Pet Patrol z Rybnika w sprawie psa Barniego
W niedzielne popołudnie, 3 grudnia, wolontariusze działający na rzecz Fundacji Pet Patrol w Rybniku otrzymali zgłoszenie o zwierzęciu znacznych rozmiarów, które przebywało w skandalicznych i nieakceptowalnych warunkach. To właśnie tam odkryli dramat psa o imieniu Barni. Interwencja odbyła się przy wsparciu jednostki policji, która wspomogła proces odbioru zwierzęcia od jego właściciela.
Zgłoszenie dotyczyło psa rasy husky, który swoje życie przysłowiowo marnował na łańcuchu. Warunki, w jakich przebywało nieszczęsne zwierzę były po prostu przerażające – krótki i ciężki łańcuch uniemożliwiający swobodne poruszanie się, a zamiast miejsca do spania tylko klepisko.
Wolontariusze z fundacji podkreślają, że każde zwierzę byłyby skrzywdzone takimi warunkami, ale dla psa rasy husky jest to wręcz tortura podniesiona do kwadratu. Wszyscy znający potrzeby tej rasy doskonale wiedzą, że wymaga ona szczególnych warunków. Próba poprawy sytuacji przez rzucenie dywanu na klepisko nie przyniosła żadnej zmiany i nie poprawiła w żaden sposób warunków, w jakich przebywał Barni – dodają pełni oburzenia wolontariusze.